Green Velo

Taki maraton zdarza się tylko raz do roku! Tej daty nie można przegapić! Już 22. czerwca będzie można sprawdzić swoje umiejętności na wymagającej, znakomitej trasie w Zagnańsku.

Zasady są niezwykle proste: zawodnicy startują w południe, a potem pokonują kilkunastokilometrową, urozmaiconą przeszkodami pętlę. Wygrywa ten, kto w określonym czasie przejedzie jak najwięcej okrążeń.

Rokrocznie Mazovia 24H Marathon przyciąga kolarskie osobistości, takie jak Walerian Romanowski, który w 2004 r. pobił rekord Guinnessa w ciągłej jeździe przez 48 godzin. W tym czasie pokonał 758 kilometrów, zatrzymując się ledwie kilka razy na 15-minutowe przerwy na posiłek. Kilkukrotnym zwycięzcą tej wymyślonej przez Cezarego Zamanę imprezy był wybitny zawodnik Marek Stram, dzierżący również tytuł wicemistrza świata w jeździe 24h.

Ale Mazovia 24H Marathon to także godna uwagi propozycja dla amatorów. Czeka na nich wiele kategorii startowych, w których mogą powalczyć o zwycięstwo. Tyle że akurat w tym maratonie zwycięstwem nie jest podium, a pokonanie trasy w wybranym wariancie. Przygodą jest już samo uczestnictwo, a wygraną - dojechanie na metę po 12 lub 24 godzinach. Dodatkowo, ci kolarze, którzy ukończą trudniejszą wersję, otrzymają medal. Trzeba też pamiętać, że każdy zawodnik indywidualnie ustala sobie plan jazdy: wcale nie trzeba kręcić non-stop. Przerwy i odpoczynki są jak najbardziej wskazane, a nawet pożądane.

Rozświetlone miasteczko rowerowe, tętniące życiem mimo głębokiej nocy. Entuzjastyczne okrzyki dopingu najbliższych. Spożywane w skupieniu posiłki. Niosące ulgę i pozwalające na dalszą jazdę masaże fizjoterapeutów. Ale co najważniejsze, serdeczna atmosfera. Mimo trudów maratonu, nie ma tu nic z niezdrowej rywalizacji. Przeciwnie, zawodnicy nawzajem motywują się do dalszej jazdy. To właśnie ten klimat przyciąga z roku na rok coraz więcej startujących. Ostatnim razem do boju ruszyło ich ponad 200, w tym z takich krajów jak Litwa, Rosja, Wielka Brytania czy Włochy.

Źródło: Mazovia 24h Marathon