Kolejna atrakcja na przemyskiej Starówce – symbol miasta z brązu
31 lipca 2020Każdy, kto kiedykolwiek był we Wrocławiu, doskonale wie, że mimo niekwestionowanego uroku historycznej stolicy Dolnego Śląska, jego absolutnie największą atrakcją są cieszące i małych, i dużych... niskie, brodate, zabawne niziołki.
Krasnale wrocławskie stały się jednym z najważniejszych znaków rozpoznawczych tego miasta. W Przemyślu mamy brunatnego niedźwiedzia. Jest on nie tylko ważną częścią herbu nadsańskiego grodu, ale i najważniejszym „mieszkańcem” Rynku Starego Miasta. Choć warto byłoby doprecyzować, że niedźwiedź z rynkowej fontanny – bo właśnie o nim mowa – tak naprawdę jest niedźwiedzicą. W dodatku mamą – dwójki uroczych maluchów, które wraz z nią zdobią newralgiczny punkt w sercu Przemyśla.
Niebawem nasza szczęśliwa niedźwiedzia rodzinka powiększy się!
Pomysł na to, aby w Przemyślu można było się przejść „szlakiem niedźwiadków", po raz pierwszy zrodził się w... pracowni fajek Zbigniewa Bednarczyka. Ten znany w różnych - nawet najodleglejszych zakątkach świata mistrz fajkarski jest jednocześnie prezesem Klubu Przemyskiego Melonik. Klub ten stowarzysza lokalnych przedsiębiorców, których oprócz prowadzenia biznesu w dużej mierze zajmuje również działalność filantropijna. Członkowie Klubu Przemyskiego Melonik są również sprawcami wielu ciekawych, kulturalnych inicjatyw w mieście – jak choćby obecnej każdego lata na Rynku Starego Miasta – Przemyskiej Sceny Letniej. Tym razem... „Melonik” przygotował dla przemyślan oraz wszystkich gości odwiedzających gród nad Sanem niezwykłą niespodziankę.
Już niebawem 12 ślicznych, zawadiacko wyglądających niedźwiadków z brązu pojawi się w różnych miejscach starówki.
Każdy z miśków opatrzony jest odpowiednim atrybutem – nawiązującym do działalności firmy, przez którą został ufundowany. I tak... Jeden z nich dzierży w swojej łapce fajkę, drugi koło samochodowe, a jeszcze inny generalską czapę. Aby nie psuć nikomu zabawy nie zdradzimy, co trzymają inne misie.
Wypatrujcie ich... Już niedługo będzie się można o nie potknąć. Ale będą to tylko sympatyczne i pouczające potknięcia. Każdy miś bowiem opatrzony będzie w swój unikatowy kod QR. Każdy, kto zeskanuje go swoim smartfonem, dowie się kilku ciekawostek na temat misia, pozna jego sponsora, a potem będzie mógł - z pomocą aplikacji visit.przemyśl (do której zostanie automatycznie przekierowany) – odkrywać tajemnice naszego miasta i... kolejne niedźwiadki.